Mam nową fascynacje blogową. :o)
Zainspirowana przez Mirkę, wybrałam się do Łęczycy.
Odwiedziliśmy geometryczny środek Polski w Piątku, kolegiatę w Tumie (to było moje marzenie odkąd przeczytałam Uroczysko Nienackiego),
pobliski mini-skansen Ziemi Łęczyckiej (polecam! Jak się pociągnie osoby pilnujące za język, mogą dużo ciekawych historii opowiedzieć. My w zamian za pomoc przy obróceniu wiatraka - koźlaka usłyszeliśmy wiele ciekawego o młynach i młynarzach),
oraz zamek w Łęczycy. Samej Łęczycy już nie zdążyliśmy zobaczyć, bo deszcz nas wygonił.
Zjedliśmy obiad w Oberży na progu Tumu, obok skansenu. Prosto i smacznie - 4-ro daniowe menu wypisane kredą na desce.
Zainspirowana przez Mirkę, wybrałam się do Łęczycy.
Odwiedziliśmy geometryczny środek Polski w Piątku, kolegiatę w Tumie (to było moje marzenie odkąd przeczytałam Uroczysko Nienackiego),
ślady Boruty na wieży. |
wystawa makatek |
obracamy wiatrak! |
u kowala |
w olejarni |
we młynie. |
w drodze na wieżę |
wystawa poświęcona Borucie |
widok z wieży - deszczowa Łęczyca |