28 maj 2009

5 Warszawskie Spotkania Ceramiczne - Zaproszenie



Z A P R O S Z E N I E
30 maja 2009 r.godz.11.00-18.00 zapraszam do siedziby Centrum Promocji Kultury, Warszawa Praga-Południe, ul. Podskarbińska 2 na 5 Warszawskie Spotkania Ceramiczne.
Będzie można:

- ulepić coś z gliny
- ukręcić garnek na kole
- pomalować ceramikę
- zobaczyć jak wygląda 1000*C
- pytać ceramików o wszystko
- otrzymać informację o kursach i warsztatach ceramicznych
- kupić przedmioty ceramiczne bezpośrednio u producenta
- spędzić ciekawie czas.

Będzie wiele atrakcji i niespodzianek dla dzieci.
Artyści multidyscyplinarni będą malować ceramikę sanitarną na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Oprócz członków Związku Ceramików Polskich, Związku Polskich Artystów Plastyków PSU, Związku Polskich Artystów Plastyków, Związku Artystów Pedagogów Ceramiki i Rzeźby reprezentowane będą kopalnie gliny, sklepy zaopatrzenia artystów ceramików, producenci kół garncarskich i pieców do wypalania ceramiki, hurtownie, galerie, sklepy, ośrodki kultury prowadzące warsztaty ceramiczne, projektanci i technolodzy ceramiki, artyści ceramicy,
artyści ludowi oraz amatorzy.
Głównym celem Spotkań, obok integracji środowiska, jest promocja ceramiki i jej twórców, którzy gościom 5.WSC chcieliby przybliżyć tajniki swojego zawodu.

24 maj 2009

Talerz bez historii

Tym razem talerz bez historii, ale za to z bogatą sesją zdjęciową :o). Wyszedł taki, jaki miał być. Na spodzie to samo szkliwo, ale b. cienko. Czekał na razem z brązowym dizasterem (widać go z tyłu), ale nie załapał się na ten sam wypał. Czekał bardzo długo, więc ma sporo śladów od dotykania i przesuwania.

To jest jedyna rzecz, której nie lubię w mojej pracowni - niektórzy uczestnicy nie mają szacunku dla cudzej pracy. Jak w życiu w sumie...










PS wkurza mnie blogger ostatnio. Coś mi się pokręciło i nie mogę normalnie edytować tekstów, tylko kod HTML mam na stronie, co mi średnio pomaga, bo go nie znam. Wrrrr

22 maj 2009

Historia jednego talerza

Dawno, dawno temu, za górami, za lasami a. zamówiła u mnie talerz. Z koronką i z brązem. Talerz ulepiłam, ozdobiłam odciskiem koronki, wypaliłam na biskwit. Kolejnym etapem było poszkliwienie. Do tej pory wszystko szło jak trzeba. Talerz czekał sobie grzecznie na półce w piecowni na swoją kolej i prezentował się tak:


Tak właśnie wygląda niewypalone szkliwo :o).


Udało mi się nawet załatwić, że talerz do pieca trafił dość szybko. I tu zaczynają się problemy, bo talerz trafił do tego samego wypału, co pokazywana już misa nazwana roboczo "dizaster".

I tym razem mam zdjęciowe dowody, że przed poprawkami to był jednak dizaster!



Wszystkie "kraterki" były po wyjęciu z pieca uroczymi bąblami i wyglądało to okropnie!


Nie poddałam się jednak i poszkliwiłam talerz jeszcze raz. Efekt drugiego wypału był lepszy, choć trochę "zginęła" koronka. Jednak żeby nie było za dobrze, talerz krzywo postawiony w piecu przykleił się do płyty, czego znakiem był biały ślad na spodzie.

To wciąż nie koniec historii tego talerza, gdyż doczekał się kolejnych poprawek i trzeciego wypału. Efekty na zdjęciach poniżej. Nie jestem zadowolona z tej pracy. Nie wygląda tak jak chciałam. Szkliwo po trzecim wypale uzyskało zupełnie nieoczekiwany kolor. Oczywiście w pracowni się zachwycają, a Joanna uważa, że efekty są niezwykłe. Zawsze tak jest: autor niezadowolony = otoczenie zachwycone ;o)




Kolejnych poprawek nie będzie, bo obawiam się, że więcej wypałów talerz nie wytrzyma...

21 maj 2009

Veni, vidi, vici... ;)

Wygrałam. :o)
Moja misa zdobyła pierwsze miejsce.
Wprawdzie konkurs był niewielki - wszystkie nadesłane prace zmieściły się w jednej salce - ale to moja pierwsza wygrana (i pierwszy konkurs ceramiczny, w którym wzięłam udział). Prace oceniało "profesjonalne" jury złożone z dwóch Artystów Ceramików i jednego Ceramika. Nie pytajcie czym się różni artysta od zwykłego ceramika.
Puchnę z dumy ;0).
Nagrodą są 2 kg szkliwa. Niemiecki znam mizernie, ale chyba zielonego. W poniedziałek zrobię próbkę i zobaczę, czy nagroda fajna ;o)

W konkursie wzięły udział 4 osoby z naszej pracowni, zdobyliśmy 2 nagrody i 1 wyróżnienie. Chyba nieźle, co?

12 maj 2009

Zaproszenie

5 czerwca w Centrum Wystawienniczym Blue City w Warszawie, o godzinie 18:00 odbędzie się wernisaż wystawy prezentującej dokonania uczestników zajęć w pracowni AngobA w roku szkolnym 2008/2009.
Nie wiem jeszcze jak długo wystawa będzie czynna oraz gdzie dokładnie będzie nasza wystawa. Jeszcze nie wiem ;o) ale już zapraszam!

4 maj 2009

Kocio...

...jaki jest, każdy widzi. :o)

Z braku świeżej krwi, tfu gliny (bo mi wszystko się pokończyło, albo na kamień wyschło) wykańczam zaległości. Mam wreszcie, zamówione jeszcze przed świętami jajka i wreszcie maluję drużynę kotów, na które nie miałam natchnienia kilka miesięcy ;o)



3 maj 2009

Wystawa

Już wszystko wskazywało na to, że coroczna wystawa, prezentująca dokonania uczestników zajęć w naszej pracowni, się nie odbędzie. A jednak. Udało się i jest! A raczej będzie. W czerwcu. W Blue City (Biblioteka Narodowa nie się wypcha ze swoimi wygórowanymi cenami). Jeszcze nie ma dokładnej daty, ale już trzeba przynosić prace, które chce się zaprezentować na wystawie - celem sfotografowania do katalogu.
Ja wybrałam w tym roku lampę kulę oraz misę bożonarodzeniową. Ponieważ lampę już pokazywałam, teraz czas na misę. Poświeciłam wiele czasu na jej wykonanie, ale jestem bardzo zadowolona z efektu. Moja ci ona i nikomu jej nie oddam!