24 gru 2012

Spokojnych i radosnych Świąt...

...wszystkim Czytelnikom i przypadkowym gościom życzę :o)
A to nasza choinka. Maleńka, bo tylko na taką znalazło się miejsce.
Ale nastrój jest ;o).
I tylko ceramiki na niej brak, ale moje ceramiczne choinkowe zawieszki za duże są...

22 gru 2012

Co się wylało?

Ostatnie zajęcia w tym roku.
Wzięłam aparat, więc obiecane zdjęcia ulejków (bo przecież nie ulepków ;o) ).
Wszystkie prace są wyschnięte, ale jeszcze nie obrobione i nie wypalone.

Podstawka na "szczura" od herbaty, albo zaparzacz. Wzór zrobiony pipetką bezpośrednio na formie:
 Kubeczek. Wzór namalowany pędzlem na formie. Odlany z 2 kolorów gliny. Z zewnątrz czarna, wewnątrz biała:

 Świecznik. Biała masa:
To tyle się ostatnio wylało. 
A, jeszcze dwie miseczki, cd serii:o)

21 gru 2012

Lepię inaczej

Czasami wykorzystuję foremki zgodnie z ich przeznaczeniem, czyli piekę prawdziwe, a nie gliniane ciasteczka. Oczywiście najpierw porządnie je szoruję.;o)
 Ciasteczka zaniosę jutro do pracowni i z życzeniami wręczę instruktorkom moim i pani Małgosi, naszej kierowniczce. :o)

16 gru 2012

Adwent.

W tym roku udało mi się kupić świece z numerkami. Jak widać palą się już 3. Za tydzień Boże Narodzenie.
Już?!

15 gru 2012

Lej-na

Wreszcie udało mi się zmieścić w planie dnia zajęcia z lejnej.
Pierwszy raz odkąd jestem mamą.
Glina była dla mnie łaskawa. Wszystko mi wyszło.
A bawiliśmy się kolorowymi masami.
I tylko aparatu zapomniałam, więc zdjęcia porobię jak będę na zajęciach w przyszłą sobotę.

9 gru 2012

Miseczka - poprawka

Była okazja dorzucić coś na wysoką temperaturę, więc poprawiłam miseczkę, którą już pokazywałam na blogu, ale chyba pomieszałam szkliwo i zamiast drugi raz tym samym, poszkliwiłam tym.
No nic, grunt, że ostateczny efekt piękny ;o).
 A ja muszę jeszcze raz zrobić próbki tych szkliw, żeby nie było wątpliwości :o)

8 gru 2012

Świątecznych C.D.

Dziś przyniesione z pracowni.

Konik, co miał mieć rudą grzywę (oj chyba mam bałagan w szkliwach ;o)):
 Choinki:
 Sanie Świętego Mikołaja:
 I dwie chyba bardziej broszki na koniec:

A na zajęciach dzisiaj szlifowałam małe prezenciki. Bardzo oczyszczające zajęcie. Niestety brakło czasu na pomalowanie wycinanek z nowych foremek. Będą na przyszły rok. :O)

Kafle świąteczne...

... już ostatnie w tym roku.
 Tym razem motyw bombki i turkus krakle Botza. 

Do kompletu z tym kaflem. ;o)

Miseczka brązowa 2

Z 3-ech lanych misek zostały mi 2, bo 3-cia pękła czekając.
Z drugą poszalałam kolorami:
Wyszło chyba nieźle?
I jeszcze mój mały pomocnik w akcji ;o)

7 gru 2012

Miseczka brązowa 1

Lana jeszcze przed porodem.
Ostatnio wyciągnięta z czeliści i poszkliwiona.
Wreszcie.
 
 Lengwanowa zieleń na brązowej glinie jest jeszcze piękniejsza.

6 gru 2012

Miseczka - mydelniczka

Pamiętacie miseczkę?
Teraz wygląda tak:
 A na dodatek otrzymała dodatkowy element, który uczynił z niej nietypową mydelniczkę:
 Taki pomysł na nią miałam :o).

3 gru 2012

Zestaw zimowych kafli zmrożonych :o)

Turkus krakle Botza uwielbiam za ten efekt właśnie.
 
 Detal:
I 1-szy z 3-ech nieco innych:
 Idealne na podstawki pod kubki z zimową herbatą :o)

A gdy dziecko zaśnie...

...mama leje...
 Nawet mój wieniec adwentowy się załapał na zdjęcie ;o)
 

2 gru 2012

Prosto z pieca...

...niemalże ;o)
 Broszka? Magnesik? Kto wie...
 Urocza parka piernikowych ludzików.
Renifer już mieszka na moich drzwiach wejściowych. ;o)

1 gru 2012

Wernisaż

Wernisaż wystawy w Blue City odbył się dzisiaj o 12:00.
Tez tam byłam, wodę piłam (bo karmię), zdjęcia robiłam (niestety aparat dotarł do mnie późno i na moich zdjęciach nie ma już tłumów, które przyszły na wernisaż, ale uwierzcie mi - nie było gdzie się ruszyć, a lokal dostaliśmy ogromny do dyspozycji).
Niedobitki po-wernisażowe:
 Zachwyciły mnie te ceramiczne myszki ;o)
 Szachy:
 
 Moja lampa w groszki ;o)
 Słoń - zabawka Joanny (mojej instruktorki z poniedziałku) - w otwory wrzucamy kulki, które wędrują tunelami wewnątrz słonia i wypadają innymi otworami. Tricky ;o)
 Piękna praca - płomień :o)
 Moja czerwona patera:
Prace uczestniczki z mojej ex-grupy poniedziałkowej. Nie miałam okazji zobaczyć ich wcześniej w całej okazałości. Na ceramicznych obiektach umieszczono techniką kalkomanii (wypalanej w piecu) zdjęcia tych obiektów. Obiekty były pracą dyplomową.
 Cudowne tlenki z raku.
Kieliszki Joanny:
 Takie dwie, co ukradły księżyc (też praca Joanny):
  Moja ceramiczna lampa-kula. Obok cudna ceramiczna parasolka!
Moje naked raku w towarzystwie Emilkowych (moja obecna instruktorka) kąpielówek:
Pozdrawiam!
(odbijam się ja i plecy Emilii w Emilkowym lustrze):
Jeśli macie ochotę obejrzeć wystawę dokładniej, zapraszam do Blue City. Jest czynna do 21 grudnia :o).