17 paź 2011

Wieści, wreszcie z pracowni!

Wczoraj odbyły się pierwsze w tym sezonie zajęcia z lania gliny. Spędziłam bardzo przyjemne niedzielne przedpołudnie w szczupłym gronie fascynatek gliny ;o)
Wreszcie zastartowałam i są jakieś efekty, bo do tej pory bardziej siedziałam w pracowni chłonąc atmosferę niż działałam.
Zaczęłam też mozolny proces wykonywania formy.
Mam zamówienie na komplet kubków do wina. Lanie z pożyczonej formy jest bardzo czasochłonne, więc chcę zrobić sobie komplet form do takich kubków, żeby wykonanie zamówienia nie ciagnęło się w nieskończoność. Forma ma być 3-częściowa. Chciałabym mieć co najmniej 3 szt.
Zobaczymy...

Dzisiaj idę oglądać efekty lania, bo nie wszystko wyszło z form od razu.

1 komentarz: