21 lis 2011

Dzisiaj glina testowała moją cierpliwość, oj testowała!
Maszyna do szkliwienia szwankowała.
Całe zajęcia mi zeszły na szkliwieniu 3 niedużych prac.
I jeszcze na koniec udało mi się poszkliwić 1 miseczkę - próbkę na wysoką temperaturę. Podczas ostatniej wizyty w sklepie ze szkliwami nie mogłam się oprzeć i kupiłam próbki 2 szkliw na 1250 stopni. Ech.
No nie potrafię wyjść tylko z tym, co zaplanowałam kupić - zawsze wezmę coś ekstra ;o)


Efekty, mam nadzieję, będą już w sobotę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz