Praca, która idealnie wpisuje się w pogodę za oknem. :oP.
Duża misa z gliny szamotowej.
Ta, o której wspominałam TU.
I kilka detali:
Duża misa z gliny szamotowej.
Ta, o której wspominałam TU.
I kilka detali:
Tylko 4 kolorów użyłam, ale tło bardzo intensywne, więc nie chciałam szaleć. |
Szkliwo metaliczny brąz niestety trochę zbąblowało. Często mi to robi. na szczęście już jest na wykończeniu. Uzupełnienia zapasów nie planuję. :oP |
Żółty efekt oczywiście trochę popłynął, ale fajnie się miesza z Jeans Blau. Warto zapamiętać. ;o) |
piękna! w klimacie pogodowym jak za oknem, tylko nieco inne święta.
OdpowiedzUsuńWłaśnie miałam zapytać, jak uzyskałaś ten ciekawy efekt, że brąz taki matowy, surowy, a reszta tak błyszcząca. Nie chodzi mi o szkliwa (matowe i błyszczące), ale że to nie pospływało i nie zlało się w jedno! Wygląda jakby te brązowe sanie były zatopione w niebieskim. Podoba mi się! :) Szczególnie widać to na przedostatnim zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńJak widać na ostatnim zdjęciu, nie udało mi się uniknąć spłynięcia. ;o) Brąz i Jeans Blau po prostu nie płyną.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o malowanie, to każdy element maluję osobno, zostawiając nieposzkliwiony margines, żeby było widać wzór. A na koniec lecę transparentem po całości z maszyny. ;o)