Po pracy oczywiście pomknęłam do pracowni drżąca z niepokoju i niecierpliwości.
Piotr dla kontrastu stwierdził, że bąble mogą być efektem raczej zbyt wysokiej temperatury. Jest jednak pewien, ze z piecem i wypałem wszystko było w porządku. Czyli wielka niewiadoma ;o).
Z efektu poprawki nie jestem do końca zadowolona: turkus zzieleniał nieco i wciąż widać pozostałości po bąblach, ale namówiona przez Piotra zgłaszam misę jutro do konkursu.
Trzymajcie kciuki.
A oto i konkursowa misa:
Tutaj widać nieco "drewniany" efekt jaki daje nierównomierne położenie tego szkliwa. Efekt zamierzony, ale nie do końca otrzymany tak jak chciałam. Ech, szkliwa...
Cały wzór. Brąz się nieco błyszczy, turkus jest baaardzo matowy.
Kratery po bąblach...
Piotr dla kontrastu stwierdził, że bąble mogą być efektem raczej zbyt wysokiej temperatury. Jest jednak pewien, ze z piecem i wypałem wszystko było w porządku. Czyli wielka niewiadoma ;o).
Z efektu poprawki nie jestem do końca zadowolona: turkus zzieleniał nieco i wciąż widać pozostałości po bąblach, ale namówiona przez Piotra zgłaszam misę jutro do konkursu.
Trzymajcie kciuki.
A oto i konkursowa misa:
Tutaj widać nieco "drewniany" efekt jaki daje nierównomierne położenie tego szkliwa. Efekt zamierzony, ale nie do końca otrzymany tak jak chciałam. Ech, szkliwa...
Cały wzór. Brąz się nieco błyszczy, turkus jest baaardzo matowy.
Kratery po bąblach...
W niektórych miejscach brąz delikatnie spłynął na turkus tworząc ciekawe zacieki.