To już dzisiaj! Pierwsze zajęcia w Angobie po wakacyjnej przerwie!
Sezon 2014/2015 rozpoczęłam namoczeniem gliny, którą zabrałam na lato do domu, bo "będę sobie lepić na balkonie". Hahaha. Jestem niereformowalna. Co roku w czerwcu kupuję glinę "na wakacje" i co roku we wrześniu mam suchara, do którego nie zajrzałam nawet raz. :oP
Nic to. Sprzęt na półce, fartuch uprany, glina się moczy, głowa pełna pomysłów.
Nic tylko lepić, lepić, lepić...
Sezon 2014/2015 rozpoczęłam namoczeniem gliny, którą zabrałam na lato do domu, bo "będę sobie lepić na balkonie". Hahaha. Jestem niereformowalna. Co roku w czerwcu kupuję glinę "na wakacje" i co roku we wrześniu mam suchara, do którego nie zajrzałam nawet raz. :oP
Nic to. Sprzęt na półce, fartuch uprany, glina się moczy, głowa pełna pomysłów.
Nic tylko lepić, lepić, lepić...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz