14 wrz 2014

Szycie po godzinach...

Cześć - usłyszałam w słuchawce głos koleżanki - czy masz jakąś czerwoną sukienkę lub spódniczkę dla Madame? Właśnie się dowiedziałam, że na przedstawienie na Dzień Matki mam ubrać dziecko na czerwono. W sklepie nic sensownego nie znalazłam, a przedstawienie za 3 dni...
Nie mam, ale jutro będę mieć - odpowiedziałam i siadłam do maszyny. I tak oto garderoba Ali wzbogaciła się o nową spódniczkę, której zdjęcie właśnie odnalazłam porządkując swoje zasoby.
Bardzo prosta. 2 prostokąty i kawałek gumki oraz jeden wieczór niewprawnej krawcowej przy maszynie. :o)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz