Kafle to dobry pretekst do próbowania nowych szkliw.
Tym razem mam też nowy stempel i nowy motyw na kaflach.
Nowe szkliwa to Kristalweiss i Sodolith.
Trudne.
Jeszcze trochę czasu upłynie zanim dobrze wyczuję idealną grubość, ale bardzo mi się podobają, więc nie ustanę w próbach.
Białe lepiej wyglądało przed poprawkami, a ciemne - po drugiej warstwie zyskało.
Z czerwonym efektem oba niezbyt się lubią.
Kafli było cztery, ale jeden ciemny się stłukł.
Bywa.
Zrobienie zdjęć tak, aby unaocznić efekty w całej krasie też nie było łatwe.
Tym razem mam też nowy stempel i nowy motyw na kaflach.
Nowe szkliwa to Kristalweiss i Sodolith.
Trudne.
Jeszcze trochę czasu upłynie zanim dobrze wyczuję idealną grubość, ale bardzo mi się podobają, więc nie ustanę w próbach.
Białe lepiej wyglądało przed poprawkami, a ciemne - po drugiej warstwie zyskało.
Z czerwonym efektem oba niezbyt się lubią.
Kafli było cztery, ale jeden ciemny się stłukł.
Bywa.
Zrobienie zdjęć tak, aby unaocznić efekty w całej krasie też nie było łatwe.
Fajny efekt uzyskałaś. Szczególnie to białe mi się podoba.
OdpowiedzUsuńpiękne te kafle :)
OdpowiedzUsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńCzy to sa gotowe szkliwa czy sama je robisz?? Szukam przepisu na efekt benzyny ktory masz na czarm kaflelku.
Te kwadrarowe krysztaly na bialym wygladaja interesujaco.
Aga, to jest gotowe szkliwo Sodolith do kupienia w ceramiqu.
OdpowiedzUsuń