5 mar 2011

Triumf owiec

Wczoraj kupiłam książkę na prezent i tak zajrzałam na chwilkę w autobusie.
I mnie pochłonęła (zupełnie jak pierwsza część).
I czytałam wczoraj do zaśnięcia.
I czytałam dziś od przebudzenia do końca.
Po prostu musiałam się dowiedzieć w kim ukrywa się Garou.

Także ten tego - jak macie trochę wolnego czasu i nikt Wam nie będzie przerywał, to polecam.
W sumie obie.
 I żeby nie było tak do końca nie na temat, Stado:
Pierwsza w górnym rzędzie i ostatnia w dolnym są poszkliwione pięknym perłowym szkliwem, ale słabo to wyszło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz