Niestety musiałam dzis pracować, ale prosto po pracy popędziłam na Pragie na piknik ceramiczny.
Jak zwykle było wspaniale!
Jak zwykle przepiękna wystawa na wodzie:
Namierzyłam pracę Andrzeja Mędrka, ale samego Andrzeja nie wyłowiłam w tłumie niestety...
Przespacerowałam się i pooglądałam wystawione prace. Zachwyciły mnie zwłaszcza ogromne naczynia pana Grzegorza Sołtyszewskiego, który wypala prace w cegielni (bez szkliwa). Piękne!
Także stoisko Dorotki i Rysia wyróżniało się wśród zalewu czerwieni i pomarańczu ;o)
A tu zalew na stoisku Angoby ;o)
Rzeźba Marysi S. Darka Osińskiego także zachwycająca.
Ale oczywiście najdłużej siedziałam na naszym stoisku. Fotografowałam raku i mimo zapewnień, że dziś jestem w 100% towarzysko chwyciłam za szczypce ;o)
(otwierać, czy nie otwierać...)
raku wzbudza ciekawość ;oP
ptasiory Nandy.
Do zobaczenia za rok!
Jak zwykle było wspaniale!
Jak zwykle przepiękna wystawa na wodzie:
Namierzyłam pracę Andrzeja Mędrka, ale samego Andrzeja nie wyłowiłam w tłumie niestety...
Przespacerowałam się i pooglądałam wystawione prace. Zachwyciły mnie zwłaszcza ogromne naczynia pana Grzegorza Sołtyszewskiego, który wypala prace w cegielni (bez szkliwa). Piękne!
Także stoisko Dorotki i Rysia wyróżniało się wśród zalewu czerwieni i pomarańczu ;o)
A tu zalew na stoisku Angoby ;o)
Rzeźba Marysi S. Darka Osińskiego także zachwycająca.
Ale oczywiście najdłużej siedziałam na naszym stoisku. Fotografowałam raku i mimo zapewnień, że dziś jestem w 100% towarzysko chwyciłam za szczypce ;o)
(otwierać, czy nie otwierać...)
raku wzbudza ciekawość ;oP
ptasiory Nandy.
Do zobaczenia za rok!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz