30 mar 2013
26 mar 2013
Kominek
Autor:
Argillae
o
13:48
Lany z formy.
Juz drugi w tej kolorystyce.
Na zamówienie.
Pierwszy zamawiająca ostatecznie sprezentowała i poprosiła drugi już dla siebie. :o)
Szkliwo brąz jedwabisty carl jager.
Bardzo je lubię za to, że wiele się w tym brązie dzieje w zależności od grubości warstwy szkliwa, zwłaszcza jak położy się je pędzlem.
Wysokość kominka ok. 13 cm.
Juz drugi w tej kolorystyce.
Na zamówienie.
Pierwszy zamawiająca ostatecznie sprezentowała i poprosiła drugi już dla siebie. :o)
Szkliwo brąz jedwabisty carl jager.
Bardzo je lubię za to, że wiele się w tym brązie dzieje w zależności od grubości warstwy szkliwa, zwłaszcza jak położy się je pędzlem.
Wysokość kominka ok. 13 cm.
25 mar 2013
23 mar 2013
Kubek
Autor:
Argillae
o
13:29
Lany z formy bardzo prosty kubek.
Wnętrze poszkliwiłam szkliwem spożywczym bezbarwnym na 1250 stopni, żeby trzymał wodę.
Zwenętrze pozostało bez szkliwa, bo chciałam wybrać jakieś na 1080, ale tak mi się podoba kolor gliny, że chyba zostanie taki, jaki jest. :o)
Wnętrze poszkliwiłam szkliwem spożywczym bezbarwnym na 1250 stopni, żeby trzymał wodę.
Zwenętrze pozostało bez szkliwa, bo chciałam wybrać jakieś na 1080, ale tak mi się podoba kolor gliny, że chyba zostanie taki, jaki jest. :o)
Dokładnie taki kolor ma. :o) |
A wewnątrz beż. |
Dziwne szkliwo...
Autor:
Argillae
o
00:39
Dostałam kiedyś w prezencie od Nandy słoiczek szkliwa o przepięknym kolorze i równie pięknej nazwie: Mauritius. :o)
Jest bardzo egzotyczne. Mimo, że tak być nie powinno, wychodzi łaciate.
Czasami daje to ciekawy efekt, chociaż przy pierwszych próbach szkliwienia było zaskoczenie i złość, bo nie tak miało być. ;o)
Na zdjęciach cześć miseczki - mydelniczki. Sama miseczka niestety się stłukła.
Nic nie szkodzi. Dorobię nową. :o)
Szkliwo mauritius zostało pokryte bezbarwnym krakle - byłam ciekawa czy to coś zmieni.
Jest bardzo egzotyczne. Mimo, że tak być nie powinno, wychodzi łaciate.
Czasami daje to ciekawy efekt, chociaż przy pierwszych próbach szkliwienia było zaskoczenie i złość, bo nie tak miało być. ;o)
Na zdjęciach cześć miseczki - mydelniczki. Sama miseczka niestety się stłukła.
Nic nie szkodzi. Dorobię nową. :o)
Szkliwo mauritius zostało pokryte bezbarwnym krakle - byłam ciekawa czy to coś zmieni.
22 mar 2013
Jeszcze po-świateczne Bożonarodzeniowe
Autor:
Argillae
o
14:15
W radio mówią, że jutro ma być -20 stopni, więc zamiast wiosennej i zielonej Wielkanocy będzie białe Boże Narodzenie. :o]
Zatem moje ostatnie ulepki idealnie wpisują się w klimat. ;o)
Zestaw mini-magnesików. Ok. 4-3 cm.
Bardzo ciekawe połączenie turkusowego krakle TC z czerwonym efektem mi wyszło. :o)
Zatem moje ostatnie ulepki idealnie wpisują się w klimat. ;o)
Zestaw mini-magnesików. Ok. 4-3 cm.
Bardzo ciekawe połączenie turkusowego krakle TC z czerwonym efektem mi wyszło. :o)
20 mar 2013
17 mar 2013
Zamaskowany kubek
Autor:
Argillae
o
23:21
Wspominałam już, że uczę się nowej (dla mnie) metody zdobienia ceramiki, czyli maskowanie i wymywanie kolorowych warstw gliny.
Oto kubek, który wylałam, żeby poćwiczyć tę właśnie metodę.
W tzw. międzyczasie, kiedy gipsowe formy piły wodę, pracowałam nad kubkiem.
W zeszłym miesiącu przygotowałam sam kupek. Wylałam go w formie używając kolorowych mas lejnych. Miałam duuużo czasu na wymyślenie wzoru. Zapomniałam w międzyczasie, ze wylałam 4 warstwy, a nie 3 i nie uwzględniłam tego przy projektowaniu wzoru. :oP
Trudno się mówi. Pierwsze śliwki robaczywki. ;o)
Wzór należało nanieść na kubek woskiem przy pomocy pędzelka.
Po wyschnięciu wosku wilgotną gąbką wymywamy niezabezpieczoną warstewkę gliny, aż dokopiemy się do innego koloru. Wosk zabezpiecza nam wzór, który zostaje wypukły, oraz w innym kolorze, jeśli go zastosowaliśmy.
Trzeba uważać, bo zbyt intensywne wycieranie czerepu gąbką może usunąć też wosk. Można również zbyt rozmiękczyć pracę wodą i ją zniszczyć. Praca może też pęknąć w dłoni, jeśli zbyt mocno ja ściśniemy - jest niewypalona, a więc krucha. Pułapek jest wiele. To technika dla uważnych i cierpliwych...
Ja oczywiście chciałam szybko uzyskać efekt, więc momentami wyszła mi 3 warstwa koloru, niezaplanowana na wzorze. W niektórych miejscach usunęłam też wosk zbyt intensywnym wycieraniem.
Uczę się.
A tak wyglądał kubek pod koniec zajęć:
Jeszcze będę musiała go dopieścić na regularnych zajęciach. :o)
Oto kubek, który wylałam, żeby poćwiczyć tę właśnie metodę.
W tzw. międzyczasie, kiedy gipsowe formy piły wodę, pracowałam nad kubkiem.
W zeszłym miesiącu przygotowałam sam kupek. Wylałam go w formie używając kolorowych mas lejnych. Miałam duuużo czasu na wymyślenie wzoru. Zapomniałam w międzyczasie, ze wylałam 4 warstwy, a nie 3 i nie uwzględniłam tego przy projektowaniu wzoru. :oP
Trudno się mówi. Pierwsze śliwki robaczywki. ;o)
Wzór należało nanieść na kubek woskiem przy pomocy pędzelka.
Trzeba uważać, bo zbyt intensywne wycieranie czerepu gąbką może usunąć też wosk. Można również zbyt rozmiękczyć pracę wodą i ją zniszczyć. Praca może też pęknąć w dłoni, jeśli zbyt mocno ja ściśniemy - jest niewypalona, a więc krucha. Pułapek jest wiele. To technika dla uważnych i cierpliwych...
Ja oczywiście chciałam szybko uzyskać efekt, więc momentami wyszła mi 3 warstwa koloru, niezaplanowana na wzorze. W niektórych miejscach usunęłam też wosk zbyt intensywnym wycieraniem.
Uczę się.
A tak wyglądał kubek pod koniec zajęć:
Jeszcze będę musiała go dopieścić na regularnych zajęciach. :o)
16 mar 2013
Lej-na
Autor:
Argillae
o
21:14
Znowu zalewam.
Tym razem aparat zabrany. :o).
Moje zalewajki:
Eksperymenty Joanny. Wygląda fantastycznie, ciekawe jakie wyjdą po wypaleniu... ;o)
Tym razem aparat zabrany. :o).
Moje zalewajki:
Z tej miski planuję zrobić coś niezwykłego: ceramic yarn bowl czyli miskę na motek wełny i druty. Koleżanka z foruma podsunęła mi pomysł. :o) |
Kolejny pomysł na moje ulubione małe miseczki. Tym razem B&W. Zobaczymy, co z tego wyjdzie... |
15 mar 2013
10 mar 2013
Lana w paski. Poziome.
Autor:
Argillae
o
21:07
Asia nie była przekonana, że mi się uda, ale się udało. Uparłam się i postawiłam na swoim. ;o)
Niestety czasu zabrakło na dopracowanie wnętrza, bo zajęcia się skończyły. Taki wzór jest dość pracochłonny: trzeba każdy kolor wlać, poczekać, wylać, usunąć ślad wylania, wlać kolejny itd...
Szkoda też, że nasze barwione gliny lejne tak słabo wyglądają po wypale. Czarna i czerwona to zupełne porażki. :oP
Miseczka lana z mojej ulubionej formy.
Glina lejna kolorowa, szkliwo transparentne, średnica: ok. 12 cm, wys. 4,5 cm.
Niestety czasu zabrakło na dopracowanie wnętrza, bo zajęcia się skończyły. Taki wzór jest dość pracochłonny: trzeba każdy kolor wlać, poczekać, wylać, usunąć ślad wylania, wlać kolejny itd...
Szkoda też, że nasze barwione gliny lejne tak słabo wyglądają po wypale. Czarna i czerwona to zupełne porażki. :oP
Miseczka lana z mojej ulubionej formy.
Glina lejna kolorowa, szkliwo transparentne, średnica: ok. 12 cm, wys. 4,5 cm.
wnętrze jak wysmarowane malinowymi lodami ;o) |
Od dołu: czarny, biały, niebieski i czerwony... W teorii ;oP |
9 mar 2013
Ognista
Autor:
Argillae
o
21:07
Na prezent.
Szkliwiona jeszcze ciepłym pomarańczowym efektem, prosto ze sklepu.
Wyszedł pięknie.
Dawno tak pięknie mi nie wyszło nic efektowego.
Jestem również bardzo zadowolona z tej patery. Udało mi się idealnie niemal odcisnąć koronkę. Nawet w pracowni się pytali, czy mam taką serwetkę kwadratową. ;o)
Glina szamotowa z Tułowic, szkliwo Pomarańczowy Efekt, wymiary ok. 27 x 27 cm.
Szkliwiona jeszcze ciepłym pomarańczowym efektem, prosto ze sklepu.
Wyszedł pięknie.
Dawno tak pięknie mi nie wyszło nic efektowego.
Jestem również bardzo zadowolona z tej patery. Udało mi się idealnie niemal odcisnąć koronkę. Nawet w pracowni się pytali, czy mam taką serwetkę kwadratową. ;o)
Glina szamotowa z Tułowic, szkliwo Pomarańczowy Efekt, wymiary ok. 27 x 27 cm.
Subskrybuj:
Posty (Atom)