Tym razem ceramiczny prezent.
Wśród robiących biżuterię jest pani Ela Od Koralików i Aniołów. Krążek, który stał się moją ulubioną broszką (generalnie nie noszę broszek) wypatrzyłam wśród jej skarbów. Był tak piękny, że od razu poprosiłam o zdradzenie jakiego użyła szkliwa. Pani Ela tajemnicę szkliwienia zdradziła i w efekcie (niezamierzonym) moich zachwytów stałam się właścicielką tego cudeńka, gdyż pani Ela nie była nawet w połowie tak zachwycona jak ja ;o).
A oto i moja niezwykła, płonąca broszka!
Wśród robiących biżuterię jest pani Ela Od Koralików i Aniołów. Krążek, który stał się moją ulubioną broszką (generalnie nie noszę broszek) wypatrzyłam wśród jej skarbów. Był tak piękny, że od razu poprosiłam o zdradzenie jakiego użyła szkliwa. Pani Ela tajemnicę szkliwienia zdradziła i w efekcie (niezamierzonym) moich zachwytów stałam się właścicielką tego cudeńka, gdyż pani Ela nie była nawet w połowie tak zachwycona jak ja ;o).
A oto i moja niezwykła, płonąca broszka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz