Pada, a bociany twardo siedzą...
...bo są sztuczne ;o)
Panie Pioooooooooootrze będzie waaaaaaaaaataaaaaaaaaaaa?
Smok.
Mój.
Plan dopiero.
Kot nie mój.
Na linoryt się nie porwałam.
Szlifuję...
(foto by Nanda)
Malina dorosła ;o)
Moja.
Wiadomo ;o)
Tutaj wciąż jeszcze miał być wysoki...
A tak się to skończyło.
W połowie :o(
Nie tylko my mieliśmy plener...
Piotr toczy...
W piecu...
Znów pada.
Na naszą wystawkę prac...
...i na hamak...
...i na kota.
Po deszczu (nie moje)...
Starocie...
no prosze i sie za szklo wzielas :D jak tak dalej pojdzie, to sie i za giecie i dmuchanie szkla wezmiesz :D
OdpowiedzUsuńAno skusiłam się. Od 3 lat pojawia się możliwość spróbowania witrażowania, a w tym roku miałam pomysł co i komu zrobić ;o)
OdpowiedzUsuńNa gięcie i dmuchanie na razie ;o) nie ma warunków...