Dzień 70: Piosenka, którą śpiewasz po alkoholu.
Nie jestem w stanie wypić tyle, żeby zacząć śpiewać. ;oP
Nie jestem w stanie wypić tyle, żeby zacząć śpiewać. ;oP
Ale, żeby nie obyło się bez piosenki - pamiętam taką babską imprezę z akademika: 5 czy 7 bab, żubrówka, gitara i HEY...
Nanda, pamiętasz? ;o)
nie pamiętam bo chyba za dużo wypiłam ;)
OdpowiedzUsuńno nie mów, że to ja na tej gitarze...?!!! zatem pod czelendżem się dwiema łapiszczami podpisuje ;)
ps Hey już niebawem w Kongresowej - bilet zakupiony :)))
Młodzież z Wami idzie? HYHY
OdpowiedzUsuńBilet tylko jeden, heh.
OdpowiedzUsuńKto idzie?
OdpowiedzUsuńNo ja rzecz jasna! :) bylam, widzialam, sluchalam.... Koncert swietny! Kaska jest boska. Piekne aranze i od staroci po najnowsza plyte. Bylo unplugged.
OdpowiedzUsuńZawiszczam! :o)
OdpowiedzUsuń