27 lis 2009

Patera dla mi-ju

Nie mogłam wytrzymać z ciekawości i popędziłam (no raczej powlekłam się, bo miasto w piątkowe popołudnia zakorkowane niesamowicie) do pracowni zobaczyć efekt wypału.
Jestem zadowolona.
A oto patera:






I jak?
Pakować? ;o)

2 komentarze:

  1. matko z córką! naprawdę moja? i tylko moja? aaaaaaaaaaaaaaa!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tylko i wyłącznie dla Ciebie i z myślą o Tobie robiona. Hyhy.

    OdpowiedzUsuń