15 gru 2009

Brązowa patera - po plenerowo-koprowo po raz ostatni

Przed Świętami w Pracowni ruch i zamieszanie. Każdy chce mieć gotowe ozdoby choinkowe i prezenty. Piece pracują pełną parą. To nie jest najlepszy moment na wypalanie kafli. Prawdopodobieństwo wpadki jest wysokie.
Kafle czekają wiec na po-świąteczne uspokojenie, a ja wykańczam plenerowe prace.
Tym razem ostatnia moja koprowa praca z tegorocznego pleneru.
Kształt i wielkość, jak patery dla mi-ju, tylko kolor inny.
Glina brązowa, motyw podkreślony czarnym szkliwem, a całość poszkliwiona na bezbarwno.

Na pierwszym zdjęciu kolor patery najbardziej zbliżony do rzeczywistego.






Przepraszam za jakość zdjęć, ale były robione na szybko, bo patera wylądowała na kiermaszu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz