Kolejna wyprawa wspominkowa do roku 2003.
Tym razem wazoN.
Krzywy, ale kolor gliny piękny.
Cały ostukany kuleczka na druciku i nakremowany kremem do rąk (taki patent pani Teresy na łady kolor surowej gliny ;o)).
W środku szkliwiony, ale to nie wiele pomogło i tak cieknie ;o)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaGSrjbVFz18osZIwEi9zrV-vZA2Xi1p8kJ5EEuENBxNIaVjhRlyl8wQQqrpvoulRxgsGm5yWOIA-3g4IGmEfcmWMEKy4xXJJ37Iy-wn_WqDL4hrY__Gzx4RMr4vbUzvnHBnw60_II_60/s400/wazon.jpg)
A teraz idę ubijać śmietanę do pavlowej...
Tym razem wazoN.
Krzywy, ale kolor gliny piękny.
Cały ostukany kuleczka na druciku i nakremowany kremem do rąk (taki patent pani Teresy na łady kolor surowej gliny ;o)).
W środku szkliwiony, ale to nie wiele pomogło i tak cieknie ;o)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaGSrjbVFz18osZIwEi9zrV-vZA2Xi1p8kJ5EEuENBxNIaVjhRlyl8wQQqrpvoulRxgsGm5yWOIA-3g4IGmEfcmWMEKy4xXJJ37Iy-wn_WqDL4hrY__Gzx4RMr4vbUzvnHBnw60_II_60/s400/wazon.jpg)
A teraz idę ubijać śmietanę do pavlowej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz