No dobra, to w rakim razie jesli nue Queen (ktory przyszedl mi od razu do glowy ) i nie Michael, to proponuje rowna babke, czyli niezniszczalna Madonne i np. Papa don't preach tudziez Like Virgin.
Lata 80-te w ogóle obfitowały w dobrą muzykę.
No dobra, to w rakim razie jesli nue Queen (ktory przyszedl mi od razu do glowy ) i nie Michael, to proponuje rowna babke, czyli niezniszczalna Madonne i np. Papa don't preach tudziez Like Virgin.
OdpowiedzUsuńLata 80-te w ogóle obfitowały w dobrą muzykę.
OdpowiedzUsuń