Brodka ładna, przyjemna dla oka. Ja natomiast cenię sobie bardzo za projekt Macieja (Macio Moretti) Moruś, okładkę HEY: Miłość! Uwaga! Ratunku! Pomocy! Czysta matowa biel, z lakierem wybiórczym i wyciętymi w alfabecie Morse'a litery: M U R P. Przez wycięcia widać kolorowe kartki z tekstami piosenek - samemu można wybrać kolor karteczki/płyty. Dla mnie bomba! To tak z naszego podwórka. A z zagramanicy cenę sobie za odwagę, pomimo że nie słucham, ale także cenię za geniusz okładkę Jaya Z albumu Yeezus. Tylko nieliczni mogą sobie pozwolić na takie coś :)
Brodka ładna, przyjemna dla oka. Ja natomiast cenię sobie bardzo za projekt Macieja (Macio Moretti) Moruś, okładkę HEY: Miłość! Uwaga! Ratunku! Pomocy! Czysta matowa biel, z lakierem wybiórczym i wyciętymi w alfabecie Morse'a litery: M U R P. Przez wycięcia widać kolorowe kartki z tekstami piosenek - samemu można wybrać kolor karteczki/płyty. Dla mnie bomba! To tak z naszego podwórka.
OdpowiedzUsuńA z zagramanicy cenę sobie za odwagę, pomimo że nie słucham, ale także cenię za geniusz okładkę Jaya Z albumu Yeezus. Tylko nieliczni mogą sobie pozwolić na takie coś :)
Masz rację! Ta płyta Hey'a ma rewelacyjną genialną okładkę! Jak mogłam zapomnieć!
OdpowiedzUsuńA tak po prawdzie, to chciałam Brodke do czelendżu wrzucić. ;)
nie Jay Z tylko Kanye Westa...
Usuń