10 lut 2010

I co dalej?

Ano wycinam...
Na naszyjnik tym razem.
jeszcze mokre.

3 komentarze:

  1. juz jestem ciekawa tych naszyjników i czuję pod skórą że będę ich pragnęła bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też jestem ciekawa.
    Też ostatnio wycinałam "ciastki", ale na kolczyki. Testuję szkliwienie. Zobaczę w sobotę czy wypalili :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Magnesiki są rewelacyjne!!! :) no cudaki tworzysz :) ale na naszyjnik? już jestem ciekawa efektu :)
    Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń