Dzisiaj po pracy pomknęłam do pracowni osobiście ułożyć kafle w piecu. Jakby co (tfu, tfu, tfu), mogę mieć pretensje tylko do siebie. ;o)
"Myśl o nich ciepło cały weekend" - powiedziała Joanna zamykając piec.
Myślę, ale i Was o kciuki proszę.
Tak na wszelki wypadek...
Efekt już w poniedziałek.
"Myśl o nich ciepło cały weekend" - powiedziała Joanna zamykając piec.
Myślę, ale i Was o kciuki proszę.
Tak na wszelki wypadek...
Efekt już w poniedziałek.
nie mogę się doczekać... i trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńJa bym chciała efekt zobaczyć!!!
OdpowiedzUsuńNie znamy się (jeszcze ;)) ale chodzę do pracowni od początku stycznia dopiero.
O! Missy, kiedy chodzisz?
OdpowiedzUsuńDo Piotra we środy na 16:00 - kuleżanki mnie zaciągnęły, bo powiedziałam, że chcę ceramiczne kolczyki robić ;)
OdpowiedzUsuń