Jakiś czas temu ulepiłam miseczkę z czarnej gliny, aby sprawdzić pomysł, który urodził mi się w głowie. Miseczka była testowa, więc i forma nieskomplikowana - z formy. Chodziło o efekt białej koronki na czarnej glinie. Po wypale na biskwit miseczka się wypaczyła (standard przy tej glinie - jest bardzo kapryśna), ale to nie przeszkadzało mi. W końcu był to tylko test. Wtarłam białe szkliwo w koronkę i dałam do drugiego wypału. Po wyjęciu z pieca miseczka mogła robić za kołyskę ;o) a efekt był daleki od oczekiwań.
Na swoją drugą szansę miseczka czekała dość długo.
Z końcem semestru zabieramy z pracowni wszystkie powstałe przez rok prace i nasze narzędza. Latem zawsze jest wielkie sprzątanie i odświeżanie. Porządkując swoje rzeczy, odnalazłam miseczkę i postanowiłam poszkliwić ją całościowo cienko bezbarwnym szkliwem.
Odciskanie to fajna technika a koronki mają swój urok. Gratuluję rezultatów!
OdpowiedzUsuńnaprawdę fajny efekt! Będziesz powtarzać? Bo ja bym się zapisała w kolejce na taką czarną misę z białą koronką...
OdpowiedzUsuń