Wreszcie mam poszkliwioną i wypaloną pierwszą pracę, przy której użyłam maski woskowej. O kubeczku pisałam już tutaj, teraz jest gotowy. :o)
Jestem zadowolona mimo niezaplanowanego wychynięcia 3 warstwy.
Jestem zadowolona mimo niezaplanowanego wychynięcia 3 warstwy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz