To już nasz ostatni dzień na zachodzie Krety. Dzisiaj plażowanie. Zatoka Ballos i Imeri Gramvousa. Rejs statkiem z portu w Kissamos. Polecany i przez miejscowych i przez naszych leżakowo-plażowych znajomych. ;o)
Wystartowaliśmy ok. 10:30. Z kilku statków popłynął tylko 1, za to największy. I tak nie był pełen. Uroki off-sezonu ;o)
Opłynęliśmy półwysep Gramvousa, podziwiając doskonale w tym miejscu widoczne zjawisko przechylania się Krety (foto baj maj mąż):
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN1DD-ZnHTfiT5xn0lug0z1DLJgt5jSqrxhfs03-VLdO9w71biLvh5ekk7ld6NG1V2BvJH985ao20_gru9VaGcBUP8UEBoGI6uEQy7nItL57CahzsORBDsvOapMmRozTDIdhIuJuLccA8/s400/2009-09-19+Kreta+014-1.jpg)
Dotarliśmy do końca półwyspu, przepłynęliśmy na drugą stronę pomiędzy nim, a wyspą Agria Gramvousa i naszym oczom ukazała się wyspa Imeri Gramvousa, nasz pierwszy cel podróży (foto baj maj mąż):
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7SzP0pApAsToSlWBt-tWiZIsp71mnAo5z2dbwDPD50GMxsNvBSMfuegVvPqH13xjz1_nq9q5ivDqOlsnu-CM_ObjD91DnjtvV5u73N4xdOJzOE461rWBXbe0k_5GlbvzkJyAB2tv15Fw/s400/2009-09-19+Kreta+026-1.jpg)
Na wyspie znajdują się ruiny weneckiej twierdzy, do których zamierzamy się wdrapać. Ciekawostką jest fakt, że twierdza została zbudowana na planie trójkąta (foto baj maj mąż)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1kCsWVUwL-tp18dTDeQ0qJKOHzfFk9MQ2QB3qL3sFGmlDjtUFUAYd5ky3-5viw8suF_ye8gEo5HxGd1xWjgSUfl76SG1eaDJyZkOrKT955KA-P87wCOXcFdwLdHK7AoXwjE0e-ONtsaM/s400/2009-09-19+Kreta+033-1.jpg)
Już jesteśmy na górze. Wysoko, nie? ;o) (foto baj maj mąż)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLwzUGK7fKdAmmRq70Ie2GzChPq413BVgmI6AP9a_bpZDf3pv0t1IhIDprzEobp992rVc4NRykcAjdd9_xluO5ZpvpbDmRDO8LbSDewcR4zHQ5E7alnyeZr_JYhMgXPpoBNPRnsrJQ80M/s400/2009-09-19+Kreta+037-1.jpg)
Z twierdzy pozostało niewiele (foto baj maj mąż)...
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlmHVwNKe9FN8tJmvstDVV0GsVwNBN_hFisn3okCBlf5jik95GGNXw8zBO_tIexExg_HsmbkIG-1aBVTuPQtlm-k1jRjCmPwm1BLBiowciv_VzIcccWldnAtqbggvVr_IKDWwKxNXXh5g/s400/2009-09-19+Kreta+044-1.jpg)
Widok na lagunę Ballos, gdzie zaraz popłyniemy (foto baj maj mąż)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgG5Z70wUuVLQf_kc1X47vzw_HSbZdk9_otjJL8Rl4LkIC_SRGhS7YHRaMtPHoKV-SPI6gxcUg_haM0HnKNfSGT4fc83WCo35ymDP1RfG2Hpshe1Ud3oFeDXvT08KBsItV0jTyVvlBht0g/s400/2009-09-19+Kreta+054-1.jpg)
Ruiny kościoła:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgANMWF0ES9IfiADM_fkCvsx-9p6kPDAgAlBky0po9gWrMGzCL_iuT0LkhCD3WIFO93yer_jzvXCvi72RjOQTArPPiONYklk2BwAHvh7_aWeeIeonJaf3OFpSo5R1fmgRP7odUDHG5-KqM/s400/2009-09-19+Kreta+060-1.jpg)
Schodzimy. Widok na zatoczkę, wrak i nasz statek:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRe2A9S_su9aRzDQ8Up5MzzNv3b-SFqmQm5pKZ5dP4VCX69d6ZxkOmPtOSvKtTDYRjyQVJMzrIjQZovQVQp4tnLmuSvcGWLpGtEYWWFC_4pvPqHhEDFw4uT3OXnbKuTiUqSIZRygX8cMg/s400/2009-09-19+Kreta+068-1.jpg)
Na wyspie spędzilismy ok. 2,5 godziny. Na powolne wejście, spacer wzdłuż murów i zejście spokojnie wystarczy. Szybsi zdążyli się nawet wykąpać ;o)
Rejs do twierdzy trawał godzinę, po kolejnych 15 minutach byliśmy w lagunie.
Jak w Elafonisi - woda po kostki i różowy piasek:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8tY6sPNo9pJFG2c_4nt4HACyNCLRlYWpaYJOT3BSDMaySdFWkJsMowuS_WYgAFeZ8puSmITUF3UbJDVTIEtayqeL3BYWzN0rKhuyCSajzzJpMDH7bWt62RmJHc9pvZcAUfEjg6UcjT94/s400/2009-09-19+Kreta+075-1.jpg)
Było go dużo więcej i bez zakazu zabierania ;o)
Mieliśmy piękną pogodę - pełne słonce. Poza tym okropnie wiało.
Panorama baj maj mąż:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7nLVsf8f7aFw7415AuQ9w5QFGRpPMefCYIynAP0lIv7ggw7eeC15FNV6J-sgYm_Hn0MTZMgA_1kv8Vb8j6VIHD94Yb7TxZKtHNNdDvg0Us1lH3DDowIgROyaQG-SZ6ZrKEoYGA_2_DRg/s400/balos.jpg)
Zatoka piękna. Mąż snurkował, ja robiłam zdjęcia i chłonęłam widoki.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiX84IzYnOr7BK0OS8W2OJsm70p6EvYZg_qDRT2ZfhoNJMXq6KX7Z8xDn6MPYvptOGkLavoo0wt09I4vL1VlzUOG4b6UEdA9lV_hm04TBk4-vwfIjjNvYxgtVuCa3D4w-kx5wM7I3-Fk0/s400/2009-09-19+Kreta+108-1.jpg)
oraz lansowałam się na syrenę (foto baj maj mąż):
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxCGz-H4TBn0rXJ-XXsNaqcu2Y3-pPBUvZzUU-iOWbL6ffdzKzR5neTUD40FnSfryeVhym60_gXhMi10sE18Z3qWgJLHVEsrN0Y7tPHWloMpI0sYGfIc18r0H6WBOJ_j87BpjKCIWJf0g/s400/2009-09-19+Kreta+174-1.jpg)
Na plażowanie mieliśmy tez ok. 2 godzin.
Żal było odpływać (foto baj maj mąż):
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikasukXRFO6YuUkDnacfwMci63ByCunk9uV71NrupF8sbklJTFqgneRPauUb4U1bo1KXmqu0VSP3Mphjs5Qt8rnyP3kqDQlHPUsydpEKca9IoLEQNSL9ixxAFajjyl7O2PJFtllfZ_Rno/s400/2009-09-19+Kreta+186-1.jpg)
(foto baj maj mąż)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoIba6OVQBbg55SwFoPTwKthJouw-_KbJuaPLmXxwVFp9I3PqTKITLYTuWmDqXWmJc7Abl5r7Pt6y8JAC-lGXZKfBCNE8aLKUPeb0iorGXsVG2jjecOaByfqzlTk9wjRWqsAkobQbo8IA/s400/2009-09-19+Kreta+209-1.jpg)
Po powrocie do Chanii poszliśmy po raz ostatni do TO XANI na kolację, pożegnaliśmy się z właścicielami i zrobiliśmy sobie pożegnalny spacer po Chanii. :o(
Jutro nasz ostatni dzień - przeznaczyliśmy go na zwiedzenie Iraklionu.
Wystartowaliśmy ok. 10:30. Z kilku statków popłynął tylko 1, za to największy. I tak nie był pełen. Uroki off-sezonu ;o)
Opłynęliśmy półwysep Gramvousa, podziwiając doskonale w tym miejscu widoczne zjawisko przechylania się Krety (foto baj maj mąż):
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN1DD-ZnHTfiT5xn0lug0z1DLJgt5jSqrxhfs03-VLdO9w71biLvh5ekk7ld6NG1V2BvJH985ao20_gru9VaGcBUP8UEBoGI6uEQy7nItL57CahzsORBDsvOapMmRozTDIdhIuJuLccA8/s400/2009-09-19+Kreta+014-1.jpg)
Dotarliśmy do końca półwyspu, przepłynęliśmy na drugą stronę pomiędzy nim, a wyspą Agria Gramvousa i naszym oczom ukazała się wyspa Imeri Gramvousa, nasz pierwszy cel podróży (foto baj maj mąż):
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7SzP0pApAsToSlWBt-tWiZIsp71mnAo5z2dbwDPD50GMxsNvBSMfuegVvPqH13xjz1_nq9q5ivDqOlsnu-CM_ObjD91DnjtvV5u73N4xdOJzOE461rWBXbe0k_5GlbvzkJyAB2tv15Fw/s400/2009-09-19+Kreta+026-1.jpg)
Na wyspie znajdują się ruiny weneckiej twierdzy, do których zamierzamy się wdrapać. Ciekawostką jest fakt, że twierdza została zbudowana na planie trójkąta (foto baj maj mąż)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1kCsWVUwL-tp18dTDeQ0qJKOHzfFk9MQ2QB3qL3sFGmlDjtUFUAYd5ky3-5viw8suF_ye8gEo5HxGd1xWjgSUfl76SG1eaDJyZkOrKT955KA-P87wCOXcFdwLdHK7AoXwjE0e-ONtsaM/s400/2009-09-19+Kreta+033-1.jpg)
Już jesteśmy na górze. Wysoko, nie? ;o) (foto baj maj mąż)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLwzUGK7fKdAmmRq70Ie2GzChPq413BVgmI6AP9a_bpZDf3pv0t1IhIDprzEobp992rVc4NRykcAjdd9_xluO5ZpvpbDmRDO8LbSDewcR4zHQ5E7alnyeZr_JYhMgXPpoBNPRnsrJQ80M/s400/2009-09-19+Kreta+037-1.jpg)
Z twierdzy pozostało niewiele (foto baj maj mąż)...
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlmHVwNKe9FN8tJmvstDVV0GsVwNBN_hFisn3okCBlf5jik95GGNXw8zBO_tIexExg_HsmbkIG-1aBVTuPQtlm-k1jRjCmPwm1BLBiowciv_VzIcccWldnAtqbggvVr_IKDWwKxNXXh5g/s400/2009-09-19+Kreta+044-1.jpg)
Widok na lagunę Ballos, gdzie zaraz popłyniemy (foto baj maj mąż)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgG5Z70wUuVLQf_kc1X47vzw_HSbZdk9_otjJL8Rl4LkIC_SRGhS7YHRaMtPHoKV-SPI6gxcUg_haM0HnKNfSGT4fc83WCo35ymDP1RfG2Hpshe1Ud3oFeDXvT08KBsItV0jTyVvlBht0g/s400/2009-09-19+Kreta+054-1.jpg)
Ruiny kościoła:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgANMWF0ES9IfiADM_fkCvsx-9p6kPDAgAlBky0po9gWrMGzCL_iuT0LkhCD3WIFO93yer_jzvXCvi72RjOQTArPPiONYklk2BwAHvh7_aWeeIeonJaf3OFpSo5R1fmgRP7odUDHG5-KqM/s400/2009-09-19+Kreta+060-1.jpg)
Schodzimy. Widok na zatoczkę, wrak i nasz statek:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRe2A9S_su9aRzDQ8Up5MzzNv3b-SFqmQm5pKZ5dP4VCX69d6ZxkOmPtOSvKtTDYRjyQVJMzrIjQZovQVQp4tnLmuSvcGWLpGtEYWWFC_4pvPqHhEDFw4uT3OXnbKuTiUqSIZRygX8cMg/s400/2009-09-19+Kreta+068-1.jpg)
Na wyspie spędzilismy ok. 2,5 godziny. Na powolne wejście, spacer wzdłuż murów i zejście spokojnie wystarczy. Szybsi zdążyli się nawet wykąpać ;o)
Rejs do twierdzy trawał godzinę, po kolejnych 15 minutach byliśmy w lagunie.
Jak w Elafonisi - woda po kostki i różowy piasek:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8tY6sPNo9pJFG2c_4nt4HACyNCLRlYWpaYJOT3BSDMaySdFWkJsMowuS_WYgAFeZ8puSmITUF3UbJDVTIEtayqeL3BYWzN0rKhuyCSajzzJpMDH7bWt62RmJHc9pvZcAUfEjg6UcjT94/s400/2009-09-19+Kreta+075-1.jpg)
Było go dużo więcej i bez zakazu zabierania ;o)
Mieliśmy piękną pogodę - pełne słonce. Poza tym okropnie wiało.
Panorama baj maj mąż:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7nLVsf8f7aFw7415AuQ9w5QFGRpPMefCYIynAP0lIv7ggw7eeC15FNV6J-sgYm_Hn0MTZMgA_1kv8Vb8j6VIHD94Yb7TxZKtHNNdDvg0Us1lH3DDowIgROyaQG-SZ6ZrKEoYGA_2_DRg/s400/balos.jpg)
Zatoka piękna. Mąż snurkował, ja robiłam zdjęcia i chłonęłam widoki.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiX84IzYnOr7BK0OS8W2OJsm70p6EvYZg_qDRT2ZfhoNJMXq6KX7Z8xDn6MPYvptOGkLavoo0wt09I4vL1VlzUOG4b6UEdA9lV_hm04TBk4-vwfIjjNvYxgtVuCa3D4w-kx5wM7I3-Fk0/s400/2009-09-19+Kreta+108-1.jpg)
oraz lansowałam się na syrenę (foto baj maj mąż):
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxCGz-H4TBn0rXJ-XXsNaqcu2Y3-pPBUvZzUU-iOWbL6ffdzKzR5neTUD40FnSfryeVhym60_gXhMi10sE18Z3qWgJLHVEsrN0Y7tPHWloMpI0sYGfIc18r0H6WBOJ_j87BpjKCIWJf0g/s400/2009-09-19+Kreta+174-1.jpg)
Na plażowanie mieliśmy tez ok. 2 godzin.
Żal było odpływać (foto baj maj mąż):
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikasukXRFO6YuUkDnacfwMci63ByCunk9uV71NrupF8sbklJTFqgneRPauUb4U1bo1KXmqu0VSP3Mphjs5Qt8rnyP3kqDQlHPUsydpEKca9IoLEQNSL9ixxAFajjyl7O2PJFtllfZ_Rno/s400/2009-09-19+Kreta+186-1.jpg)
(foto baj maj mąż)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoIba6OVQBbg55SwFoPTwKthJouw-_KbJuaPLmXxwVFp9I3PqTKITLYTuWmDqXWmJc7Abl5r7Pt6y8JAC-lGXZKfBCNE8aLKUPeb0iorGXsVG2jjecOaByfqzlTk9wjRWqsAkobQbo8IA/s400/2009-09-19+Kreta+209-1.jpg)
Po powrocie do Chanii poszliśmy po raz ostatni do TO XANI na kolację, pożegnaliśmy się z właścicielami i zrobiliśmy sobie pożegnalny spacer po Chanii. :o(
Jutro nasz ostatni dzień - przeznaczyliśmy go na zwiedzenie Iraklionu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz